Cytryna
Podczas rozmowy naszych wyrafinowanych kolegów na temat cytryny - jakie rodzaje cytryn są najlepsze do danego gatunku herbaty, moja żona podsumowuje swoje podejście:
- Ja dzielę cytryny na te, które są pod ręką i te, które muszę wyciągnąć z lodówki, umyć i pokroić zanim wrzucę swojej rodzinie do herbaty.
DVD
Rozmowa o zakupie nowego odtwarzacza DVD. Moja żona spoglądając fachowym okiem to w kierunku dekodera telewizji cyfrowej to w kierunku telewizora mówi:
- Tylko chciałabym żeby był czarny.
Technologia
Jesteśmy w Media Markt. Moja żona podejrzewa, że obserwuję atrakcyjną blondynkę, która właśnie nas mija. Szybko pokazuję ekspres do kawy i mówię:
- Byłem tak zafascynowany tą technologią, że nie dostrzegłem nikogo prócz ciebie kochanie.
Brukselka
- Jak można przyrządzić brukselkę, żeby nam smakowała? - pytam moją córkę.
- Nie mam pojęcia, ale wiem co zrobić, żeby obiad nam smakował.
- ???
- Usunąć z niego brukselkę.
My się nie przytulamy
Jestem w warzywniaku. Kupuję pomidory, śliwki i chcę zapłacić kartą (oczywiście zbliżeniowo).
- My się nie przytulamy - mówi pani z warzywniaka
- Ale ja chciałbym tylko zbliżyć - wskazuję kartę
- My się nie zbliżamy - dodaje pani z warzywniaka
Jestem zaniepokojony lecz podaję kartę.
- My się nie przytulamy, ani nie zbliżamy... tylko wsadzamy!
Spalony
- Spalony jest - moja żona tłumaczy - kiedy ktoś jest przed kimś a powinien być za kimś bo piłka jest gdzieś.
Sen
Śniło mi się, że miałem sen o tym, że śnię.
Dobra rada koleżanki z pracy
- Od czasu do czasu zrób coś szalonego, ale pensję przynoś co miesiąc
Bezpieczny plan
U mojej żony na spotkaniu projektowym kierownik planuje prace:
- Mam pomysł! Może nie ustalajmy na kiedy to zrobimy, a jak już to zrobimy to będziemy wiedzieli na kiedy to zrobiliśmy.
Popisałem się
- Nie ma to jak się popisać przed kobietą - wysapałem, po wdrapaniu się nogami na 7 piętro w czasie kiedy moja koleżanka z pracy wjechała windą.
- Nie ma to jak być przekonanym, że się popisało przed kobietą - odparła, ale się zaśmiała
Karma
- Z punktu widzenia Karmy to lepiej być okradzionym niż kraść - stwierdziła moja żona po tym, jak ktoś włamał się do naszego samochodu i ukradł akumulator
U fryzjera
W poczekalni ja i Pani.
Ja:
- Co byśmy bez tych telefonów zrobili?
Pani:
- Może byśmy rozmawiali.
Cudne :)pozdrawiam - ewka
OdpowiedzUsuń