czwartek, 11 lipca 2013

Znaleźć pracę to pestka

W moim zawodzie znaleźć pracę to pestka. Zwłaszcza z takim CV. Pracowałem w największych przedsięwzięciach, posługiwałem się najdroższymi technologiami i projektowałem nietypowe rozwiązania. O takich rzeczach większość moich kolegów po fachu może tylko pomarzyć.

- Dokładnie wiem jak ABC działa i jak to zbudować - mówię z entuzjazmem
- Doceniamy Pańską wiedzę i doświadczenie, ale nie jest nam to potrzebne. Dzisiaj się już nie buduje ABC. Kupuje się gotowe klocki XYZ i składa się z nich GHJ.
- Ale przecież potrzebujecie ABC? - pytam zdziwiony. GHJ to nie jest dokładnie to samo co ABC. Niestety, żeby to zrozumieć trzeba znać ABC, więc kapituluję.
- Przede wszystkim potrzebujemy kogoś z certyfikatem "GHJ Professional"...
... i po rozmowie.

W moim zawodzie znaleźć pracę to pestka, ale:
- trzeba być młodszym
- trzeba pasować do zespołu (tzn trzeba być młodszym)
- trzeba mieć różne certyfikaty (albo przynajmniej jeden i być młodszym)
- trzeba umieć coś konkretnego (tzn. tylko jedną konkretną rzecz w kółko szybko robić,... można też być młodszym)
- trzeba mieć 2 lata doświadczenia albo rok, jeśli się jest trochę młodszym.

Powyższy opis to profil zawodowy inżyniera. Do tej pory myślałem, że dyskryminacja ze względu na wiek występuje w zawodach takich jak gimnastyka artystyczna, bieg na 100 m przez płotki i asystentka. Fakt, ostatni raz kiedy szukałem pracy byłem znacznie młodszy.
Na szczęście istnieją jeszcze nieliczne skanseny geriatrii, gdzie człowiek w średnim wieku czuje się dobrze i zasadniczo chodzi o to, żeby wykonać robotę i iść do domu a tryskanie testosteronem i feromonami na wszystkie strony nawet trochę śmieszne się wydaje. Oczywiście, nie zaszkodzi mieć parę lat mniej, ale nie ma musu.
Zanim znalazłem takie cudowne miejsce, sporo się musiałem napocić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz